Ikona Matki Boskiej Łaskawej w Krzeszowie
Ikona Matki Boskiej Łaskawej w Krzeszowie

Najstarszy obraz Matki Boskiej znajdujący się na obecnych ziemiach polskich. Przez wieki obiekt kultu, uznawany za cudowny obraz. Pochodzenie ikony do dziś pozostaje tajemnicą, która obrosła kilkoma legendami i hipotezami.

Ale od początku. Klasztor Benedyktynów w Krzeszowie założyła w 1242 roku księżna Anna Przemyślidka, córka króla Czech Przemysława Otokara I i wdowa po zmarłym tragicznie podczas najazdu mongolskiego księciu Henryku Pobożnym. Podobno uczyniła to wypełniając wolę wyrażoną przez męża. 70 lat później miejsce Benedyktynów zajęli w Krzeszowie Cystersi, sprowadzeni przez księcia Bolka I świdnickiego. Gdzieś na przestrzeni XIII stulecia w klasztorze pojawił się obraz Matki Boskiej Łaskawej.

Według jednej z tradycji, rycerz Benitto z rodu Tankrettów, biorący udział w wyprawie krzyżowców, przywiózł ten obraz z Bizancjum do Rimini, a stamtąd aniołowie przenieśli Matkę Boską Łaskawą do Krzeszowa. Wyjąwszy anielski transport powietrzny, teza ta ma pewne cechy prawdopodobieństwa. Ikony powstawały przecież w prawosławnej, bizantyjskiej części kontynentu.

Inna legenda przypisuje namalowanie obrazu pustelnikowi o imieniu Krzesz.

Kolejna hipoteza wiąże pojawienie się obrazu na Śląsku z książęcym dworem saksońskim. Obraz miałaby sprowadzić - początkowo do Legnicy - św. Jadwiga (której matka pochodziła z saksońskiego rodu Wettynów). W Legnicy znajdowała się kaplica zamkowa wybudowana przez małżonka świętej, Henryka Brodatego. Obraz miałby zostać wywieziony z Legnicy bądź to przed bitwą z Mongołami, bądź w późniejszych latach, dla uczczenia opactwa wybudowanego z woli poległego pod Legnicą Henryka Pobożnego. To wszystko oczywiście wyłącznie domysły, nie podparte żadnymi dokumentami. Prawdopodobnie mają one tłumaczyć cześć, jaką obraz cieszył się w Krzeszowie.

Po średniowiecznym opactwie nie ma już w zasadzie śladów. Zburzyli je w XVIII wieku Habsburgowie, budując w tym miejscu okazały barokowy klasztor i bazylikę. Ikona Matki Boskiej Łaskawej przetrwała tę przebudowę, jak i kolejne zawieruchy wojenne. To prawdziwy skarb śląskiej kultury i świadek zmiennych dziejów regionu.

Nie dysponuję żadnym zdjęciem ikony. Jeśli ktoś z was będzie – choćby przejazdem – w Krzeszowie, niech zrobi fotkę. (O ile nie trzeba mieć na to specjalnych pozwoleń.) Warto byłoby zebrać dokumentację na temat ikony i napisać o niej artykuł.


  PRZEJDŹ NA FORUM