Odparcie zarzutów regermanizacji
Dolnego Śląska
Musimy zrozumieć, ze wielokulturowość i wielonarodowość Wrocławia i Śląska to zaleta. I zgadzam powinniśmy czerpać z historii zarówno Niemieckiej, Czeskiej, Austriackie i innej... ale Śląsk to też Polska i nie widzi mi się, żeby np. jak chcieliby niektórzy nazwy ulic były dwujęzyczne NO WAY (zadnych germańskich czy czeskich nazw nam nie potrzeba) - myślę, że nie tędy droga.
Mysle, ze trzeba troche spojrzec do przodu. Czerpac z historii, ale do pewnych rzeczy nie wracac, robic nowe z poszanowaniem przeszlosci i tradycji.
I tu pewnie Silesian zmyje mi glowe.

A nie boję się posadzeń o bycie "volksdojczem". A wszystkim, ktorzy gadaja jakies bzdury temu podobne - zwlaszcza warszawiakom - odpowiadam (to co juz zapewne juz tu pisalam na forum) : "najstarsze zapisane zdanie w jezyku polskim pochodzi z ksiegi henrykowskiej spisanej na DOLNYM SLASKU. Kiedy tu ludzie mowili i pisali po polsku, gdzie indziej (w bardziej "polskiej" Polsce) rosla w najlepsze puszcza,po ktorej dzikie krowy biegaly (tzw."centrum")a polnoc nie otrzasnela sie jeszcze dobrze po zlodowaceniu oczko" cool

A skoro o Czechach mowa ja bym stawiala na ich browarnictwo oczkobardziej niż na robienie rynku na wzor renesansowy - bo co wyburzyc feniks czy jak ?? oczko

trzeba by przypatrzec sie histroii kazdego z nich i w razie odnawiania uzupelnic o historyczne elementy z epoki i to jest ciekawa wizja, do tego wyszloby, ze mamy zapedy na architektow miasta i jakie to wysoce edukacyjne wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM